Suwalczanie noszą maseczki w sklepach?

Suwalczanie noszą maseczki w sklepach?

Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia apeluje, by nie wpuszczać do sklepów osób które nie zakrywają ust i nosa. Jak przestrzeganie tego przepisu wygląda w Suwałkach?

 

Od soboty 30. maja nie musimy zakrywać nosa i ust w przestrzeni otwartej. Istnieje jednak wiele miejsc, w których te obostrzenia wciąż obowiązują. Chodzi m.in o kościoły, autobusy czy sklepy i urzędy. Ciężko jednak nie odnieść wrażenia, że jest to przepis martwy, do którego stosuje się jedynie garstka osób. Przebywając w niedzielę w kościele, bądź spacerując po galerii handlowej trudno nie zauważyć, że zdecydowana większość osób do nakazu się nie stosuje. 

 

Jak poinformowała Anna Radzewicz, kierownik działu żywienia Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Suwałkach, zdarzają się zgłoszenia związane z nieprzestrzeganiem przepisów, jednak jest ich niewiele: 2-3 w ostatnich tygodniach. Były to telefony w których konsumenci zgłaszali nieprzestrzeganie obowiązujących nakazów sanitarnych w lokalach. - Przeprowadzamy kontrole w zakresie obiektów, które są przez nas nadzorowane. Ukierunkowane są one na personel, czy osoby zatrudnione przestrzegają zasad zakrywania ust i nosa oraz czy zakład jest odpowiednio wyposażony. Czy są rękawiczki, płyn do dezynfekcji rąk, ale też czy wywieszone są informacje i powiadomienia skierowane do konsumenta, aby wiedział on, że nakaz zakrywania ust i nosa wciąż obowiązuje i powinien być przestrzegany. Nie zdarzyła się taka sytuacja, w której to osoba prowadząca sklep zgłosiłaby do sanepidu klienta, który nie włożył maseczki. Gdyby do tego doszło powiadomilibyśmy o zdarzeniu policję, gdyż nie mamy uprawnień do wystawieniu takiej osobie mandatu - mówiła Radzewicz. 

 

Dużo więcej zgłoszeń otrzymują mundurowi, jednak jak powiedziała Eliza Sawko, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach, większość zdarzeń okazuje się niepotwierdzona. - Od 30. maja zanotowaliśmy osiem potwierdzonych zdarzeń i w jednym przypadku zawnioskowaliśmy o ukaranie mandatem. Cały czas staramy się jednak pouczać mieszkańców, chyba, że ktoś w rażący sposób lekceważy obowiązujące przepisy. Większość osób ma przy sobie maseczkę, ale czasem po prostu zapomina ją nałożyć. W takich przypadkach wystarczy upomnienie - mówiła rzecznik. 

 

Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia podczas poniedziałkowej (22.06) konferencji prasowej apelował o zakładanie maseczek w miejscach, w których są one obowiązkowe i przekonywał, aby nie wpuszczać do sklepów bez maseczki. Jak sytuacja wygląda jednak od strony osoby obsługującej klientów? - Początkowo reagowałem na takie sytuacje i prosiłem wchodzących klientów aby zdezynfekowali ręce i włożyli maseczkę. Zdarzały się też sytuacje, że wyprosiłem kilka osób ze sklepu. Szybko się jednak poddałem bo to nie ma sensu. Teraz większość ludzi ma to już gdzieś, a gdybym ich wyganiał to straciłbym wielu klientów - mówił właściciel jednego ze sklepów osiedlowych w Suwałkach. 

 

Zgodnie z artykułem 54. kodeksu wykroczeń: "Kto wykracza przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany".
 

20 Komentarzy

Czytam i nie wierzę. Mało interwencji, większość przestrzega nakazów tak twierdzą urzędnicy i policja. Ręce opadają, niech urzędnicy i policja przejdzie się po sklepach. Rzadkość jak ktoś ma założoną maseczkę nie wspomnę, że same ekspedientki i osoby rozkładające towar też nie przestrzegają przepisów. Jestem chora i jestem w grupie ryzyka ale boję się zwrócić uwagę, bo mogę usłyszeć coś niemiłego, a do sklepów muszę chodzić by zrobić zakupy. Dlaczego ludzie nie rozumieją, że to nie ich odwaga a brak szacunku dla innych ludzi, którzy czują się zagrożeni. Jeżeli chciałby ktoś napisać, że mam siedzieć w domu i odmawiać różaniec, to odpowiadam, że pracuję i nie jestem stetryczałą, narzekającą staruszką tylko jestem chora i proszę o szacunek. Pozdrawiam Wszystkich i życzę dużo zdrowia.

chory to w szpitalu leży, każdy jest człowiekiem wolnym a nie niewolnikiem pisu i szumowiny i robi co chce jak się boisz to zamawiaj przez Internet,a na sobie masz niejednego wirusa bakterię, najlepiej chodź w kasku, a najlepiej nic nie jedź bo robią produkty ludzie też bez masek rękawic a nawet w takim zakładzie plunął więc też możesz się zarazić

Tak się składa, że nie wszyscy chorzy leżą w szpitalu. Ja też jestem wolnym człowiekiem i chcę czuć się bezpieczna w swoim kraju i iść na zakupy tam gdzie chcę. Dziękuję za "pouczenia". Widzę, że jesteś bardzo "tolerancyjnym" i "empatycznym" człowiekiem. Pozdrawiam.

Lusi, niestety okropny wirus inny się rozprzestrzenia a jest nim głupota i chamstwo. Możliwość "anonimowego" wypowiadania się potęguje to. Część z tych osób nie miałaby może odwagi komuś takiego chamstwa powiedzieć w twarz. Inna część niestety by miała. Jedyną sprawiedliwością jest to, że każdy kiedyś będzie stary a może i chory, jak dożyje.

Ty zaś najlepiej zamilcz bo jad i głupota od Ciebie płynące są nie do zniesienia. Nie masz nic mądrego do powiedzenia to się nie odzywaj.

Suwalczak

23/06/2020

Bo myślący ludzie wiedzą swoje, że ta epidemia to jedna wielka ściema i manipulacja ludźmi przez rząd

Lusi

25/06/2020

Dodane przez Suwalczak w odpowiedzi na

Pozdrowienia dla myślących i dużo, dużo zdrowia dla mądrych,

Animim

23/06/2020

Trn caly koronawirus to jedna wielka sciema. Każdy jest zagrożony nie tylko osoby chore. A z tymi maseczkami to koszmar. Pani wyżej sie wypowiada o ekspedientkach które nie noszą. A pani zapytała jak one się czuja chodząc 8 godzin w tej maseczce. Jest 30 stopni a ona musi nosić cale 8 godzin. Ciekawe czy by ktoś bym mądry rozkładać towar w 30 stopniach i w masce. To wielka sciema ten caly koronawirus. Chiny sie śmieją z nas ze polacy glupi naród. Bo to oni wszystko puścili. A Polacy wszystko łykają jak pelikany. 

Byłeś ostatnio w Chinach i widziałeś śmiejących się z Polaków Chińczyków? A może to z ciebie się śmieli?

Co za debilizm . Ciekawe co mają zrobić ludzie którzy dusza się w masce , w dodatku żeby maseczka "miała działać " powinno zmieniać się ja co polgodziny na nową aby bakterie ktore są już na niej nie przeszły np do jamy ustnej . No ale po co dopytać się osoby która zna (np lekarza ) lepiej wierzyć  to co mówią nam media   bo oni zawsze mówią prawdę i tylko prawdę. 

W Suwałkach na razie są pojedyncze przypadki koronowirusa. Jestem ciekawa jakby okazało się, że np. jest 5 osób z OSiR i 5 osób z SOK lub 10 osób w jakieś innej instytucji z tym paskudztwem. Odnośnie powiedzeń mówią również: Polak mądry po szkodzie.

To prawda, mamy w Suwałkach jeszcze mało przypadków, ale nie wiadomo jak się to rozwinie. Zawsze lepiej być bardziej ostrożnym niż później żałować. Pozdrowienia dla Wszystkich tych, którzy uważają, że koronowirus to ściema i dużo, dużo zdrowia dla pozostałych.

Jarecki

02/07/2020

Ja byłem ostatnio w gabinecie gdzie lekarz, który mnie przyjmował po prostu nie miał maseczki. Lekarz (jako osoba świadoma zagrożeń itd) jest chyba najlepszym wyznacznikiem co do potrzeby noszenia maseczek.

Sam staram się przestrzegać zasad, ale tak naprawdę maseczka chroni wyłącznie przed mandatem.

Grażyna

02/07/2020

Ja to słyszałam, że ten cały wirus to tylko metr nad ziemią się unosi. Więc jeśli ktoś się boi o zakażenie wystarczy że będzie się czołgał, i po problemie. 

Włącz myślenie

05/07/2020

Ludzie opanujcie się! Gdyby była epidemia nikt nie wychodzilby na krok z domu, a jak już to w kombinezonach! 

Połowa ludzi już zwariowała i wierzy w to wszystko... Włączcie myślenie!!! Swoje! 

Testy są sztuczne niewierzytelne, wystarczy poczytać się interesować, a wirus "covid" Ma mniejszą średnice niż dziurki w maskach to i tak przejdzie xD

Dodaj komentarz