- W Suwałkach widoczny i dotkliwy jest brak odpowiedniej liczby toalet publicznych - twierdzi radny Andrzej Łuczaj, który skierował w tej sprawie pismo do prezydenta miasta.
Andrzej Łuczaj, radny Prawa i Sprawiedliwości skierował do prezydenta Suwałk interpelację w imieniu mieszkańców, osób przyjezdnych i turystów, a także osób prowadzących działalność usługową i handlową w okolicach ulicy Noniewicza. Zwrócił się w niej do włodarza z apelem o jak najszybsze rozwiązanie problemów związanych z funkcjonowaniem toalet publicznych w Suwałkach. Problemy te podzielił na 4 grupy:
1. W Suwałkach widoczny i dotkliwy jest brak odpowiedniej liczby toalet publicznych. Zdaniem wielu mieszkańców, w tym również osób prowadzących działalność gospodarczą najgorzej jest w rejonie DH Arkadia i najbliższej okolicy, gdzie znajduje się bardzo dużo lokali handlowych i usługowych. O tym problemie informowało już kilka lat temu Radio Białystok (2022r) lecz przez te 3 lata od nagłośnienia problemu nic się w tej kwestii nie zmieniło. O uciążliwym braku toalety w tej okolicy informowały mnie osoby prowadzące tam działalność usługową i handlową. Zdarzało się często, że toaleta znajdująca się w korytarzu obiektu prowadzącego działalność usługową była traktowana i wykorzystywana jak toaleta publiczna, a po jej zamknięciu na klucz często zdarzają się prośby lub wręcz błagania o jej udostępnienie przez osoby potrzebujące.
2. Drugi , może nawet poważniejszy problem, który dałoby się rozwiązać w miarę szybko, co jest szczególnie istotne gdyż jesteśmy na początku nowego sezonu turystycznego, to jest brak dostatecznej informacji o rozmieszczeniu już istniejących toalet. Według mojej wiedzy popartej obserwacją, w ścisłym centrum Suwałk udało mi się odnaleźć 7 tabliczek kierujących do publicznego WC, przy czym wszystkie znajdowały się w odległości nie przekraczającej raczej 100 m od toalety. Wszystkie tabliczki wskazywały 2 toalety. Trzy z nich kierowały do CIT w Parku Konstytucji, a 4 do toalety na tyłach Urzędu Miasta. Sam też odkryłem toaletę jednokabinową przy parkingu obok III LO, o której nie było żadnej informacji w postaci tabliczek kierunkowych. Nic dziwnego, że pracujący po drugiej stronie ulicy mieszkańcy mają problemy o których pisałem w punkcie 1, gdyż prawdopodobnie nie mają pojęcia o tej toalecie i nie kierują do niej osób potrzebujących. Zapewne nie chcielibyśmy aby tym, z czym wielu turystów kojarzyć będzie miasto Suwałki było traumatyczne przeżycie związane z poszukiwaniem toalety. Każdy, kto coś takiego przeżyje, raczej nie wróci do naszego miasta i raczej nie zarekomenduje go innym.
3. Problem trzeci polega na tym, że toalety są płatne. Aparat wrzutowy za Urzędem Miejskim działa na monety 2 złotowe, a kabina przy parkingu obok III LO na złotówki. Osobiście wolałbym nie przeżywać katuszy, które będzie przeżywał turysta , gdy w końcu dotrze do upragnionego WC, ale bez odpowiednich monet. Pewnym rozwiązaniem mogłoby być zamontowanie czytników kart płatniczych, którymi w obecnych czasach posługują się raczej prawie wszyscy oraz umieszczanie informacji na tabliczkach kierujących do WC o wysokości opłaty.
4. Brak wystarczającej liczby toalet publicznych , może też być powodem swoistego wykluczenia dla coraz większej liczby mieszkańców naszego miasta. Stajemy się coraz starsi, a z wiekiem ludzi dotykają pewne przypadłości , które wymagają na przykład częstego korzystania z toalety. Osoby z takimi dolegliwościami, a przy tym nieśmiałe, po prostu będą bały się opuszczać swojej strefy komfortu, czyli własnego domu czy mieszkania i znikną z przestrzeni publicznej miasta.