O zrozumienie i współpracę osób chorych na COVID-19 z sanepidem apeluje Elżbieta Bednarko, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Suwałkach.
W środę (29.04) podczas sesji Rady Miasta Suwałki tradycyjnie już przedstawiona została informacja o obecnym stanie epidemicznym w mieście. Od początku epidemii Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Suwałkach na terenie całego powiatu odnotowała 5406 przypadków zachorowań. Ze stanu na środę (28.04) wynika, że aktualnie chorych jest 535 osób. Wśród nich leczenia szpitalnego wymaga 75 osób, pozostali przebywają w izolacji domowej. Zmarły 184 osoby, a wyzdrowiało 4687. Do tej pory zaszczepiły się 20 964 osoby z terenu powiatu suwalskiego. - W marcu i na początku kwietnia odczuliśmy wzrost zachorowań, od 30 do 50 przypadków zachorowań dziennie. Obecnie w powiecie tak jak praktycznie w całym kraju, tendencja nie jest już tak dynamiczna, zrobiło się spokojniej - przekazała Elżbieta Bednarko Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Suwałkach.
Inspektor poinformowała o problemach z jakimi zmagają się pracownicy sanepidu w kontakcie z osobami u których wykryto pozytywny wynik badania na COVID-19. - Otrzymując dodatni wynik musimy przeprowadzić z taką osobą wywiad. Bardzo proszę wszystkich o współpracę i nieutrudnianie nam pracy. Rozumiem, że niektórzy obawiają się o swoje dane osobowe, ponieważ potrzebujemy uzyskać numer telefonu, pesel i adres miejsca w którym będzie odbywana kwarantanna. Jeżeli są jakiekolwiek wątpliwości, czy rzeczywiście dzwoni pracownik sanepidu. Nasz pracownik musi się przedstawić, jeśli tego nie zrobi, proszę zażądać imienia i nazwiska. Dzwonimy do Państwa z telefonów komórkowych, których nie ma podanych na stronie internetowej, ponieważ są one tylko do naszej dyspozycji. Przy dalszych wątpliwościach prosimy zadzwonić bezpośrednio do Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej 566-28-60 i dowiedzieć się czy faktycznie dana osoba u nas pracuje i do Państwa dzwoniła. My i tak otrzymamy dane, tylko wtedy musimy zgłaszać sytuację policji, co utrudnia pracę nam i policji, która również ma teraz wiele zadań. Pracujemy w godzinach 7.00 - 21.00 i można w tych godzinach spodziewać się telefonu od nas. Jednak jeśli chodzi o telefony do nas bardzo proszę dzwonić w godzinach 8.00 - 15.00. Po południu na ogół są już tylko dwie osoby na dyżurze i kontakt może być utrudniony. W sprawach covidowych zalecany jest kontakt przez infolinię, ale my przyjmujemy maile i odbieramy telefony - zapewnia inspektor.
Kolejną kwestią na którą zwróciła uwagę Elżbieta Bednarko są telefony z prośbą o skrócenie kwarantanny. - Izolację i osoby chore obsługują lekarze rodzinni. My nie mamy kompetencji, żeby skrócić komuś izolację. Izolacja trwa minimum 10 dni. Jeżeli stan zdrowia tego wymaga, może zostać przedłużona, ale nie skrócona. Domownicy, którzy przebywają w kwarantannie razem z osobą chorą, kwarantannę mają dłuższą i w ich przypadku trwa ona tyle ile izolacja chorego plus siedem dni. Tu też nie ma możliwości skrócenia tego czasu. Odbieramy od Państwa przykre telefony, mówicie, że nie rozumiemy, żalicie się, ale niestety jest epidemia i musimy wspólnymi siłami ją zwalczyć - zakończyła Bednarko.