Duża liczba ognisk koronawirusa w Suwałkach

Prezydent Suwałk zwołał Zespół Zarządzania Kryzysowego

Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk zwołał w poniedziałek (19.10) w formie wideokonferencji posiedzenie Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, w którym udział wzięli przedstawiciele wszystkich służb zaangażowanych w zwalczanie COVID-19. 

 

Od ponad tygodnia Suwałki w związku z dużą liczbą zachorowań znajdują w tzw. „czerwonej strefie” i wszystko na to wskazuje, że chorych na koronawirusa będzie przybywać, gdyż mamy w mieście do czynienia z dużą liczbą ognisk tzw. „rozproszonych”.

 

W porannym raporcie Stacja Sanitarno Epidemiologiczna poinformowała, że w Suwałkach mamy obecnie 139 tzw. „aktywnych przypadków” czyli osób, które są aktualnie chore. Od godz. 9.00 rano ta liczba zwiększyła się o 20 kolejnych osób. W szpitalu przebywa obecnie aż 37 osób zarażonych koronawirusem oraz 5 kolejnych w izolatorium w Starym Folwarku, które dysponuje jeszcze 35 wolnymi miejscami.

 

Wprowadzone obostrzenia dla strefy czerwonej, w której znajdują się Suwałki mają na celu zahamowanie rozprzestrzeniania się wirusa. Suwalska Policja skupia się m.in. na egzekwowaniu obowiązku noszenia maseczek. Wystawiono 84 pouczenia, 154 mandaty. W 23 przypadkach sprawa trafiła do sądu.

 

- Proszę wszystkich mieszkańców Suwałk o stosowanie się do wprowadzonych obostrzeń na terenie czerwonej strefy do której zalicza się nasze Miasto – apeluje do suwalczan Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk.

 

Przypominamy, że z powodu zarażenia koronawirusem zmarło już dwóch mieszkańców Suwałk.

15 Komentarzy

Potencjalny ro…

19/10/2020

Ale jeśli zgłasza się do lekarza osoba, z kaszlem,  bez smaku i węchu. To jest odsyłana z kwitkiem. Bo bez gorączki nie testują.  Więc można chodzić i zarażać

 

To co wyprawia służba zdrowia i lekarze pierwszej pomocy to zakrawa na pomstę do nieba. Wirus się już rozlazł i będzie jeszcze więcej i to tych rozproszonych nie wiadomo skąd. A wystarczyło by badać po kolei i izolować. A nie ciche przypadki chodzą i roznoszą nie wiadomo gdzie. Co ciekawe jak jest już gorączka to już ciężki przebieg - definitywnie człowieka rozkłada. A jak nie ma to rozkłada innych nie wiadomo od kogo. Dziwne jest też to że żona ma potwierdzony test a mąż dalej pracuje. Jeśli się kieruje na kwarantannę to już całe rodziny a nie pojedyńczych członków rodziny - definitywnie. Sanepid już dawno się pogubił co i gdzie. Dobry jest przykład z Chin i Tajwanu, tam sobie poradzili i mają na smyczy. Przyjezdnych dotyczy kategoryczna kwarantanna nawet jak mają wynik negatywny testu. U nas Ukraińcy mają lewe zaświadczenia, kwarantanna to śmiech na sali - wiem bo mam za płotem. I później nie ma co się dziwić że mamy to co mamy.

Na swoim przykładzie mogę powiedzieć o bałaganie panującym w suwalskich placówkach dbających o nas podczas epidemii. W laboratorium twierdzą że mam wynik dodatni i napewno ktoś skontaktuj się ze mną w celu wywiadu. Minęło 9 dni i cisza. Sanepid dalej twierdzi, że nie ma mego wyniku i każe czekać. 

kilka osób które dziwnym trafem straciły węch i żaden lekarz się tym nie zainteresował. Mimo że na świecie coraz więcej badań sugeruje że jest to bardziej znaczący obiaw niż wysoka 5temperatura. Po co testować chorych którym diagnozę można postawić na podstawie samych objawów,  a przypadki wątpliwe negować. Jak mam pwiedzieć w pracy,  że mój mąż nieczuje smaku, więc ją nie przyjdę?

Suwalczanin

19/10/2020

Bałagan bałaganem , ja myślę ,że brak odpowiedzialności w ludziach i służbach, a przede wszystkim konsekwencji. Z tego co słyszę ,że ponoć są chorzy w wielu Suwalskich placówkach. One dalej funkcjonują , ludzie chorzy chodzą do pracy , zarażają innych. Na całym świecie masowo ludzie pracują w domu ci co mogą tylko nie w Suwałkach . Tu zamiast zdrowego ,mądrego podejścia pracodawca woli trzymać pracownika na ,, smyczy,,. Ludzie ogarnijcie się , bierzcie odpowiedzialność w swoje ręce. 

Szymon

19/10/2020

W tym siatkarska dalej grają. Po zamknięciu sal durnie się pchają np. do Raczek bez względu na wszystko.

SuwalkiLeczą

20/10/2020

W ostatnich badaniach krwi, okazało się że mam infekcję wirusową. Lekarz wiedząc, że mam na dodatek gorączkę do 38 stopni, uważa że nie ma potrzeby robić testów na koronawirusa. Prosił żeby zostać w domu. Ze względu na to, że nie czuję się źle normalnie funkcjonuję. Nie wyobrażam sobie siedzenia w domu i czekania na niewiadomo co. 

Adrian

20/10/2020

Laboratoria nie wyrabiają się z testami, dlatego te są limitowane. Kto nie ma wszystkich 4 objaw nie zostanie przetestowany i zaraża dalej. Sanepid przestał wydawać pisemne decyzje o kwarantannie i izolacji. O kwarantannie można dowiedzieć się z parodniowym poślizgiem za pomocą SMS-a o konieczności zainstalowana aplikacji "Kwarantanna" na smartfonie.
Jeden wielki chaos zgotował nam rząd, za to dostaniemy maszt z flagą i Mateusz Morawiecki przyjedzie go poświęcić.

 

Krysiaczek

21/10/2020

Ja mam wynik dodatni i nie było żadnych problemów z uzyskaniem ani zwolnienia ani zlecenia na test. Objawy wystąpiły z piątku na sobotę - gorączka ok. 38 stopni, ból mięśni, ból gardła. Były to dni wolne od pracy więc nie mogłam skontaktować się z lekarzem POZ. Weszłam na strone internetową Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej i przeczytałam co mam robić. W dni wolne można zamówić e-wizytę na stronie pacjent.gov.pl. Tak też zrobiłam. Zapisałam sie na wizytę (była to niedziela). Po ok. 5 godzinach otrzymałam sms-a, ze zbliża sie czas mojej e-wizyty. Postępowałam według instrukcji. Po paru minutach na swoim skype miałam wizytę Pana doktora w swoim domu. Opisałam objawy, otrzymałam e-zwolnienie i wskazania. Na e-wizycie można otrzymać zwolnienie, receptę i poradę, nie można otrzymać skierowania na badanie. Następnego dnia, czyli w poniedziałek zapisałam się do lekarza POZ na teleporadę na wtorek. Pani doktor zadzwoniła, opisałam jej swoją sytuacje i chociaż czułam sie już w miarę dobrze, poprosiłam o skierowania na wymaz, które otrzymałam bez problemów. Za pół godziny byłam już w punkcie pobrań, a wynik dodatni miałam za dwa dni. Gdy był już wynik, zadzwoniła do mnie Pani z SANEPID-u, a zaraz po niej Pani doktor, która skierowała mnie na wymaz. Bez kolejek, bez problemów.  Problemy mogą mieć osoby starsze, które nie korzystają z internetu, ale ci którzy piszą te komentarze z internetu umieją korzystać. Mam wrażenie, że chodzi tylko o to, aby wyładować swoje frustracje. W tak trudnym dla wszystkich okresie apeluję o rozwagę, rozsądek i wyrozumiałość. No i oczywiście... życzę zdrowia.

Potencjalny ro…

22/10/2020

Dodane przez Krysiaczek w odpowiedzi na

Od pierwszych objawów do do wyniku testu. A ile osób miało z panią kontakt? W piątek pani już zarażała. 

Dodaj komentarz