Drugie wyjazdowe zwycięstwo Ślepska

Ślepsk Malow Suwałki - GKS Katowice 3:0

 

Siatkarze Ślepska Malow Suwałki zwyciężyli w poniedziałek (30.10) w meczu 3. kolejki PlusLigi z GKS-em Katowice 3:0 i awansowali na 6. miejsce w ligowej tabeli.

 

Obie drużyny miały trudności w pierwszym secie, popełniając wiele błędów w serwisie i grając punkt za punkt do stanu (5:5). Bartłomiej Krulicki z GKS-u Katowice zaczął zdobywać punkty, kiedy Ziga Stern, przyjmujący Ślepska Malow Suwałki został zatrzymany, co pozwoliło katowiczanom objąć prowadzenie (7:5). Obie drużyny kontynuowały wymianę ciosów, a Joaquin Gallego zdobył punkty dla przyjezdnych atakując przez środek siatki (12:13). Gra falowała, ale biało-niebiescy objęli prowadzenie 18:16 po kontrze Pawła Halaby i skutecznym serwisie Zigi Sterna. Kolejne punkty suwalczanie zapisali na swoim koncie dzięki blokowi na Lukasie Vasinie (20:16). Siatkarze GKS-u Katowice radzili sobie dobrze w ataku, ale błędy w serwisie zrujnowały ich szanse w końcówce (19:23). Ostateczny cios zadali podopieczni trenera Dominika Kwapisiewicza, gdy Bartosz Filipiak zdobył punkt z prawej flanki, kończąc seta wynikiem 25:19.

 

W drugim secie gospodarze rozpoczęli z wysokiego "C", prowadząc 4:1 dzięki punktom Lukasa Vasiny i błędom po stronie Ślepska Malow Suwałki. Paweł Halaba zaliczył dobrą serię w polu serwisowym, pomagając drużynie objąć prowadzenie 8:5. Obie drużyny kończyły większość swoich pierwszych ataków, a Jakub Szymański, przyjmujący katowickiego zespołu, ponownie zdobywał punkty. Lukas Vasina skończył kolejną akcję dając drużynie ze Śląska dwupunktowe prowadzenie (19:17). W końcówce drugiej partii Filipiak zdobył punkty blokiem na Vasinie, a potem skończył dwie kluczowe akcje, przypieczętowując zwycięstwo seta 25:22.

 

W trzecim secie Ślepsk Malow Suwałki kontynuował skuteczną grę blokiem, prowadząc od początku (3:1). Gracze GKS-u Katowice mieli problemy z przyjęciem, a Jakub Jarosz był kilkakrotnie zatrzymywany (2:7). Szymański i Jarosz próbowali podnieść punktowo swoją drużynę (9:11), ale biało-niebiescy prezentowali się dobrze w bloku i cierpliwie wygrywali punkty, podczas gdy katowiczanie popełniali kolejne błędy, w szczególności w kontrach (12:18). Mecz zakończył się po ataku Konrada Stajera z piłki przechodzącej, z wynikiem 25:16.

 

Teraz przed suwalskim zespołem druga okazja do odniesienia zwycięstwa przed własną publicznością. W najbliższą niedzielę 5. listopada biało-niebiescy rozegrają mecz z Eneą Czarnymi Radom. Początek spotkania w hali Suwałki Arena o godzinie 14:45.

Dodaj komentarz