50 funkcjonariuszy przez trzy godziny poszukiwało w środę (25.06) mężczyzny, który zaginął i wysyłał najbliższym wiadomości, z których wynikało, że jego życie jest zagrożone.
Dyżurny z Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach wczoraj wieczorem został powiadomiony o zaginięciu. Rodzina martwiła się o mężczyznę, który wysyłał do najbliższych wiadomości, z których wynikało, że jego życie jest zagrożone. Wieczorem członkowie rodziny pojawili się w suwalskiej jednostce Policji. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania mężczyzny. Kiedy poszukiwania nie odnosiły zamierzonego efektu, Komendant Miejski Policji w Suwałkach ogłosiła alarm. Poszukiwania trwały ponad trzy godziny, a udział w nich wzięło 50 funkcjonariuszy. Tuż przed północą jeden z patroli zauważył zaginionego. Niezwłocznie na miejsce zadysponowano odpowiednie służby celem udzielenia osobie poszkodowanej kompleksowej opieki lekarzy specjalistów.
- Pamiętajmy, że sytuacje kryzysowe są przemijające. Można zapobiec tragedii, wzywając pomoc. Jeśli widzimy, że ktoś z naszych bliskich jest przygnębiony, zapytajmy, jak możemy mu pomóc, okażmy mu troskę i zainteresowanie. Traktujmy poważnie wszystkie nasze obserwacje i nie zostawiajmy osoby w kryzysie samej. Jeśli dzieje się coś bardzo niepokojącego i domyślamy się, że życie takiej osoby może być zagrożone, zadzwońmy pod numer alarmowy 112. Przekażmy służbom lokalizację, w której znajduje się potrzebujący pomocy. W takich sytuacjach czas ma decydujące znaczenie - przekazali mundurowi.
