Suwalska policja przyłączyła się do Europejskiej akcji ROADPOL Safety Days - Dni Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, które w tym roku odbywają się w dniach 16-22 września.
Kierowcy samochodów wiedzą, że w trakcie jazdy trzeba zachować szczególną czujność z uwagą na zwierzęta leśne które nie raz można minąć na skraju lasu. Jak się okazuje nie tylko zwierzyna leśna wybiera się na spacer po drogach.
W środę (15.09) w ciągu niespełna czterech godzin suwalscy policjanci zatrzymali siedmiu kierowców, którzy zdecydowali się wsiąść za kierownicę pod wpływem alkoholu.
Do nietypowej kontroli drogowej doszło w Suwałkach. Policjanci z drogówki zatrzymali do kontroli citroena. Za jego kierownicą siedział 16-latek, a pasażerem była jego mama.
Policjant z drogówki zatrzymał do kontroli drogowej volkswagena, którym jechała 44-latka. Okazało się, że kobieta miała dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Wpadła, bo nie zapięła pasów bezpieczeństwa.
Policjanci z posterunku w Bakałarzewie zatrzymali 34-latka, który kierował ciągnikiem mając 3,5 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo okazało się, że mężczyzna nie posiada prawa jazdy.
Policjanci z suwalskiej drogówki zatrzymali prawo jazdy 24-latkowi. Mężczyzna przekroczył dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym o 55 kilometrów na godzinę.
Suwalscy policjanci w czasie ostatniego wakacyjnego weekendu ujawnili 85 wykroczeń, z czego 69 dotyczyło przekroczenia prędkości. Zatrzymali też jedno prawo jazdy i pięć dowodów rejestracyjnych.
W sobotę w miejscowości Tartak mieszkańcy uniemożliwili dalszą jazdę samochodem nietrzeźwemu kierowcy. 50-latek został przekazany policjantom. Miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie.
Dzielnicowi ze Słobódki zatrzymali 29-latka, który kierował oplem mając 2,4 promila alkoholu w organizmie. Okazało się, że mężczyzna nie posiada prawa jazdy, a samochód badań technicznych.