Kto przyjdzie, dostanie maseczki - nie jesteśmy w stanie tego zweryfikować

O sposobie dystrybucji maseczek przeznaczonych dla mieszkańców Suwałk rozmawiano podczas ostatniej sesji Rady Miasta. W teorii na mieszkańca przypadają cztery maseczki, tylko jak będzie w praktyce?


280 tysięcy maseczek pochodzących z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych ma trafić do mieszkańców Suwałk. Suwalski Ratusz punkty odbioru planuje zorganizować w miejskich instytucjach, w tym w szkołach. W związku z tym podczas ostatniej sesji Rady Miasta Anna Gawlińska z ugrupowania "Mieszkańcy Suwałk" zapytała w jaki sposób planowana jest dystrybucja maseczek i czy będzie to bezpieczne dla osób do tego oddelegowanych. Radna stwierdziła też, że nie bardzo wyobraża sobie w jaki sposób mieszkańcy mieliby "pokwitować" odbiór maseczki i jak będzie to kontrolowane. Na jednego mieszkańca przypadają bowiem cztery maseczki. 

 

W odpowiedzi Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk przekazał, że żadne pokwitowanie nie będzie potrzebne. Dodał, że nikt nie byłby w stanie nad tym zapanować i ma świadomość, że niektórzy mogą sytuację wykorzystać np. odbierając maseczki z różnych punktów. 

 

- Otrzymałem od wojewody pismo w tym zakresie i teraz czekamy na informację kiedy maseczki do nas trafią. Nie dotarły one jeszcze do Białegostoku, a stamtąd Wojewódzka Straż Pożarna ma je przywieźć do Suwałk. Gdy już dotrą zostaną zdeponowane w Ośrodku Sportu i Rekreacji i stamtąd rozdysponujemy je na poszczególne jednostki. Zbieramy teraz informacje o osobach, które będą odpowiadały za ich dystrybucję w naszych instytucjach, szkołach, ale też przedsiębiorstwach, organizacjach pozarządowych czy spółkach komunalnych. Żadnych ewidencji i pokwitowań robić nie będziemy. Nikt nie jest w stanie nad tym zapanować, ale też nie chcę tworzyć bazy danych osobowych i prowadzić rejestru kto maseczkę odebrał a kto nie. Przyjdzie jakaś osoba i będzie chciała, żeby wydać jeszcze maseczki dla sąsiadki. Mamy takie osoby w jakiś sposób legitymować? Po prostu kto przyjdzie - ten maseczki odbierze. Mogą być osoby, które pójdą w kilka miejsc i w kilku je odbiorą - nie cztery, a dużo więcej. Nikt na tym nie zapanuje. Takie zapadły decyzje. Pracy jest dużo, a jaki efekt z tego wyjdzie, śmiem twierdzić, że żaden. My oczywiście to wszystko wykonamy i nagłośnimy miejsca w których mieszkańcy będą mogli odebrać maseczki - przekazał włodarz. 

2 Komentarzy

mietek

08/04/2021

Uuuu... już widać, że będą mieszkańcy zabijać się o maseczki. Kto nie zdąży ten umrze. A kto chytry to i na handel uzbiera... 

Nie rozumiem problemu. Maseczki dla osób 60+ były wrzucane do skrzynek pocztowych. Ten system sprawdził się. Dlaczego nie można tego zastosować w stosunku do młodszych mieszkańców?

Dodaj komentarz