Dyrektor PKS Nova w Suwałkach zwolniony. Interwencja posła i policji

dyrektor Jarosław Żaborowski został zwolniony przez prezesa PKS Nova

 

W poniedziałkowy (29.01) poranek zwolniony z funkcji dyrektora suwalskiego oddziału PKS Nova został Jarosław Żaborowski. Zwolnienie zbiegło się z wizytą posła Jacka Niedźwiedzkiego, który miał dziś rozmawiać z dotychczasowym dyrektorem o wyprzedaży majątku, grupowych zwolnieniach i degradacji suwalskiego oddziału.

 

Dziś rano poseł Platformy Obywatelskiej Jacek Niedźwiedzki udał się z interwencją poselską do suwalskiego oddziału PKS. O pomoc kilka dni wcześniej poprosili parlamentarzystę pracownicy PKS w Suwałkach z dyrektorem Jarosławem Żaborowskim na czele. Powodem było, jak stwierdzili, niesprawiedliwe traktowanie oddziału przez prezesa PKS Nova, wyprzedaż majątku, zwolnienia grupowe i degradacja suwalskiego oddziału.

 

Na miejscu okazało się, że dyrektor Jarosław Żaborowski został zwolniony dziś z samego rana przez prezesa PKS Nova Marcina Doliasza, który dowiedziawszy się o planowanej interwencji poselskiej, osobiście przybył do Suwałk z Białegostoku. Prezes PKS Nova nie chciał też umożliwić swobodnej rozmowy dyrektora oddziału z posłem na terenie placówki. Dopiero po interwencji policji, którą wezwał Jacek Niedźwiedzki oraz wymianie zdań, poseł mógł spokojnie wysłuchać zwolnionego chwilę wcześniej Jarosława Żaborowskiego, który jest jednocześnie przewodniczącym Związku Zawodowego Pracowników PKS w Suwałkach.

- Jak stwierdził dyrektor, zwolnienie go przez prezesa Doliasza było bezprawne. Żaborowski dodał też, że zarówno on, jak i pozostali pracownicy robią wszystko, aby suwalski oddział był rentowny. PKS w Suwałkach jako jedyny w regionie przynosi dochody. Oprócz działalności przewozowej, zarabia też na prowadzeniu Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów, stacji paliw czy wynajmie pomieszczeń i parkingów - relacjonuje poseł Jacek Niedźwiedzki.

Pracownicy suwalskiego oddziału od dawna zabiegają o odłączenie się od spółki PKS Nova i samodzielne funkcjonowanie. Argumentują, że oddział traktowany jest przez prezesa po macoszemu, a zyski wypracowane przez PKS Suwałki przeznaczane są obecnie na pokrycie kosztów związanych z funkcjonowaniem centrali w Białymstoku.

- Stanowczo sprzeciwiam się destrukcyjnym działaniom i niszczeniu oddziału PKS w Suwałkach. Dalsza degradacja, zwalnianie pracowników, brak nowych autobusów i wyprzedaż majątku mogą spowodować ostatecznie likwidację całego suwalskiego oddziału, a co za tym idzie wykluczenie komunikacyjne mieszkańców regionu - przekazał poseł.

Poseł dodał, że rozmawiał w tej sprawie z radną Województwa Podlaskiego Anną Naszkiewicz, która wystosuje stosowną interpelację. 

21 Komentarzy

Anonymous

29/01/2024

Akurat dzisiaj się przejechałem autobusem PKS Nova z Raczek do Suwałk. Bilet 17 złotych. Autobus nie najnowszy, niemieckiej produkcji, ale w dużo lepszym standardzie niż jeździłem w PRL-u i na początku 3RP. Kurs sponsoruje gmina Raczki, bo inaczej nie byłoby jak z pracy wrócić do Raczek po 14-stej. Kiedyś były PKS- na 6-tą do pracy w Suwałkach. Teraz nie ma.

Białystok to moloch. Taka czarna dziura finansowa. Ile tam by się nie inwestowało, to pieniądze znikają. Nie potrafią od dekad zbudować porządnego lotniska regionalnego. Nie potrafią zelektryfikować linii kolejowej do Suwałk przez Sokółkę. Nie potrafią odbudować linii kolejowej do Łomży. Przykłady bezradności stolicy województwa można mnożyć.

O okolice Białegostoku ten prezes dba znakomicie od początku powstania PKS Nova o Suwałkach, Augustowie czy Sejnach już zapomniał. Widocznie rola prezesa go przerosła jest jedynie w stanie dać sobie radę ogarnąć zorganizowanie komunikacji na obszarze jednego powiatu, a nie całego województwa (o kierunku do Warszawy już lepiej nie pisać.

dla wszystkich zainteresowanych tematem. Połączenie PKS-ów przeprowadzono siłowo wbrew licznym protestom mieszkańców, ,zwiazkow zawodowych i samorządów gdy  województwem zarządzała koalicja PO-PSL. Pan poseł niech działa,   ciekawe co jego koleżanka i koledzy z tym fantem zrobią jak dorwą się do władzy w sejmiku. Będą musieli wypić piwo, którego sami naważyli. 

szofer

29/01/2024

I to nie ze względów politycznych a ekonomicznych. Cała nadbudowa urzędnicza (dyrekcja, sekretariaty, biura, działy, wydziały, związki zawodowe, i inne temu podobne) generują olbrzymie koszty, których nie udźwignie żadna firma chcąca konkurować na rynku. Do tego dworce, zajezdnie, warsztaty i temu podobne obiekty są jak kamień u szyi topielca. Po drugiej stronie mamy prywatą firmę z właścicielem i księgową na 1/4 etatu ( albo biuro rachunkowe za 1000zł/mies.), nowoczesne autobusy i bilety o połowę tańsze.  Nie trzeba być mędrcem, żeby wiedzieć kto wygra. Już czas skończyć z pudrowaniem tego trupa.

To fakt, że nadbudowa biurokratyczna pożera mnóstwo środków. Podobnie związki zawodowe, które były koszmarem w Hucie Katowice. Mówił o tym znajomy główny księgowy, już śp. zmarł w 1998. Każdemu przysługuje biuro i samochód służbowy, a nie można zwolnić. Nic dziwnego, że sprzedano dla Hindusów w 2003, którzy mają z huty krociowe zyski, ale potrafią działać w skali globalnej.

Po macoszemu to traktował Pan Jarosław Ż. Niektórych swoich pracowników a teraz został tak sam potraktowany nie zobaczy jak to jest 

mieszkaniec

29/01/2024

  Itak konczy się       działałność firmy gdy do gry wchodzą zw. zawodowe i polityka. Po tych nieudolnych działaniach zarzadu społki jedynym wyjścjem jest połączenie oddz w Suwalkach z komunikacją miejską w Suwałkach.Sam oddzial skazany jest na porażkę Z teg cieszyłby się tylko CC.W przeszłosci to proponował marszałek Krzyżewski mądry człowiek.                 

To jeszcze białostocki prezes nie zwolniony z funkcji? Czas najwyższy uporządkować sytuację-liczymy na Pana Panie  pośle.

Gość

30/01/2024

zwolnienie to jeszcze nie jest najgorzej. Zdarza się i hejt i mobbing. Później jeszcze jakaś dzida w nagrodę za zasługi. A swoją drogą, kto przed laty przeforsował połączenie w jeden moloch?

Cwaniak z Suwałek

30/01/2024

Dlaczego reszta Podlasia musi fundować Śledzików? Powrót województwa Suwalskiego bo przez ostatnie lata widać jak różnica zdan między Suwałkami a Białymstokiem z powodu tego że burmistrzowie popierają inne partie, powodowała że nasz piękny region tracił na rzecz Białegostoku!

Podlasie nie istnieje od 230 lat. Współczesny twór "woj. podlaskie" nie ma nic wspólnego z Podlasiem.

Anonymous

31/01/2024

Dodane przez SuwalakPatriota w odpowiedzi na

Podlasie oznacza teren pod lasem. To głównie dawne województwo białostockie. Ale i ja się czuję Podlasiakiem, bo mieszkam pod lasem, ale w powiecie suwalskim. Tuż na skraju Puszczy Augustowskiej. A moi przodkowie wyemigrowali z województwa białostockiego do suwalskiego. Polesie to co innego, to dawna nazwa Kresów. Hen, za lasami. Słynne błota pińskie.

SuwalakPatriota

31/01/2024

Dodane przez Anonymous w odpowiedzi na

Mylisz się. Nazwa Podlasie nie ma nic wspólnego z lasami. Powiem ci czym jest współczesne woj. podlaskie. To północna część Mazowsza (oraz skrawki ziemi Łomżyńskiej które leżą na dawnym podlasiu np Wysokie Mazowieckie), Suwalszczyzna i dawny obwód białostocki (białostoczyzna) będący częścią Grodzieńszczyzny.

Nazwa Podlasie pochodzi od określenia "pod lachami", czyli na obszar przygraniczny polsko-rusiński w XV wieku. 400 lat póżniej Grodno (oryginalnie rusińskie) było nie mniej polskie od Poznania czy Lublina - czyli podlasie od dawna nie istniało.

Poza tym w granicach przed zaborami, Podlasie było w większości kolonizowane przez nie autochtonów, było mocno niejednolite, pewne regiony (np. okolice Wysokiego) były etnicznie nie do odróżnienia od Mazowsza i takie "p0dlasie" nigdy nie utworzyło jednego spójnego regionu. Nie znaczy to, że był to region różnorodny - był on dysfunkcyjny i nigdy nie był jednym regionem. Stąd "p0dlasie" na północ od biebrzy (Rajgród, i część Augustowa) mają równie wiele wspólnego z Bielskiem Podlaskim, co z Bielsko-Białą.

Anonymous

01/02/2024

Dodane przez SuwalakPatriota w odpowiedzi na

Z Wiki: W haśle Podlasie, Podlasze, Polesie wywodził pochodzenie nazwy od położenia: „jako kraj bliski lasów podlesiem nazywany, albo, że nazwa Podlasia może pochodzić od gęstych lasów”

Autochtoni, czyli rdzenni mieszkańcy Podlasia, to zwykle Rusini, nie Polacy. Nie tyczy się to Suwalszczyzny (tutaj jest sporo Litwinów i rdzennych Polaków, czyli Lachów, ale są i Rosjanie w Wodziłkach), ani okolic Łomży, gdzie królują Kurpie.

Więc "Lachów" można spotkać na Suwalszczyźnie i w okolicach Łomży, ale Suwalszczyzna ani Łomża, to nie historyczne Podlasie, które ma swoją stolicę w Drohiczynie. Lachy to nazwa nie używana, a jak używana to w kontekście negatywnym.

mieszkaniec

30/01/2024

Trzeba sie przyjrzec innym spolkom nie tylko podwvzki za wszystko

Dodaj komentarz