Widowiskowe ćwiczenia na suwalskim lotnisku

Szkolenie służb na lotnisku w Suwałkach

Do pożaru traw i zderzenia awionetki z autobusem doszło we wtorek (15.09) na lotnisku w Suwałkach. Na szczęście były to tylko ćwiczenia. 

 

Zaplanowany scenariusz przebiegał następująco: na pasie startowym znajdował się mały samolot z kilkoma osobami na pokładzie, przygotowujący się do lotu widokowego. Na płycie postojowej zatrzymał się autobus dowożący pasażerów do innego statku powietrznego. W między czasie trwał dzień otwarty Suwalskiej Szkoły lotniczej, w związku z czym po terenie lotniska poruszali się licealiści z opiekunem. W tym czasie dochodzi też do pożaru suchej trawy i drzewostanów znajdujących się pobliżu pasa startowego. Chwilę po starcie awionetki pilot traci kontrolę nad sterami i uderza w zaparkowany autobus. Uszkodzeniu uległa goleń samolotu i jedno ze skrzydeł. W wyniku zderzenia z samolotu zaczął wydobywać się dym. Pasażerowie odnoszą różne obrażenia, a w dodatku istnieje groźba wybuchu pożaru. 

 

Na miejscu zdarzenia do działania wkroczyła wezwana Państwowa Straż Pożarna i zespół ratownictwa medycznego oraz helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który zabrał osoby w najcięższym stanie. Do ich zadań należało m.in.: ugaszenie pożaru, ewakuacja poszkodowanych, segregacja ranny oraz udzielenie pierwszej pomocy przedmedycznej. Następnie na teren lotniska wjechali funkcjonariusze policji. Część z nich pracowała na miejscu i ustalała rozmiar i charakter zdarzenia, liczbę rannych, odniesione obrażenia, personalia rannych oraz pozostałych uczestników zdarzenia, a pozostała część zabezpieczała i udrażniała drogi dojazdowe do lotniska. Do gaszenia pożaru trawy i drzew wysłany został samolot patrolowo-gaśniczy LP, który w tym rejonie wykonywał przelot patrolowy. 

 

Czy do podobnych zdarzeń faktycznie dochodzi na lotniskach? Jak powiedział Sławomir Sarnowski pełnomocnik Aeroklubu Polskiego na suwalskim lotnisku, niezwykle rzadko, ale jednak dochodzi. - Częstotliwość zaistnienia takich groźnych, czy wręcz śmiertelnych sytuacji w stosunku do transportu kołowego, samochodowego, jest dużo mniejsza. Na pewno jeśli dojedzie do takich sytuacji to wygląda ona dużo poważniej. Są wybuchy, ogień. Zazwyczaj jak samolot zderzy się z ziemią to mało kto zdoła przeżyć. Proszę mi jednak wierzyć, że są to bardzo sporadyczne wypadki, ale są - i na to musimy być przygotowani. Nie jesteśmy tu dziś, aby się straszyć. Trzeba mieć świadomość, że takie sytuacje są. Lotnisko może też być np. zagrożone atakiem terrorystycznym. Dziś scenariusz ćwiczeń był akurat nieco inny - mówił Sławomir Sarnowski. 

 

W ćwiczeniach wzięły udział jednostki Straży Pożarnej z całego regionu, policja, pogotowie, lotnicze pogotowie ratunkowe oraz samolot gaśniczy z Lasów Państwowych. W rolę poszkodowanych wcieliło się kilkunastu studentów Państwowej Szkoły Zawodowej w Suwałkach.

 

1 Komentarzy

Dodaj komentarz