|
|||
:: Rozmowa z Dariuszem Sawickim Artykuł dodany przez: sai (2008-08-07 13:36:50) Dariusz Sawicki, urodzony w Suwałkach sportowiec, trenuje kolarstwo górskie w Treku Gdynia. W lipcu zajął trzecie miejsce na MŚ 24 Solo. - Gratuluję świetnego wyniku na Mistrzostwach Solo 24, które niedawno odbyły się w Kanadzie. Domyślam się, że trzecia lokata Pana satysfakcjonuje. Co najbardziej zapadło Panu w pamięć z trasy wyścigu? Proszę powiedzieć o wrażeniach z pobytu w Kanadzie. Dziękuję, 3 miejsce jak najbardziej mnie satysfakcjonuje, ale zawsze pozostaje pewien niedosyt. Zawsze tak mam, że gdy nie zajmę pierwszego miejsca zastanawiam się co mogłem zrobić lepiej, aby wskoczyć choć jedno miejsce wyżej. Mimo wszystko wiem, że choćbym wyeliminował wszystkie swoje błędy, to mógłbym co najwyżej zmniejszyć stratę, ale miejsca bym nie poprawił. - W jakim wieku po raz pierwszy wsiadł Pan na rower? Czy to była od zawsze Pańska pasja? Hmm, pierwszy raz na dwóch kółkach udało mi się ujechać mając 6 lat ;). Tak bardziej poważnie zacząłem to traktować mając 14, czy 15 lat. Wtedy po prostu dostałem swój pierwszy rower "górski" , bo do prawdziwego górala, to mu trochę brakowało. Mimo wszystko po kilku miesiącach jazdy na nim przejechałem swoje pierwsze 100km w ciągu dnia. Polubiłem takie długie wycieczki i już dość często przekraczałem 3 - cyfrową trasę. Rok później kolega z klasy - Łukasz, zabrał mnie w "teren" i nauczył mnie podstaw techniki jazdy na trudnych odcinkach. Od tamtej pory już nic nie było w stanie mnie ściągnąć z roweru ;). - Kolarstwo górskie, to dyscyplina, w której szczególne znaczenie ma kondycja i wytrzymałość. Jak się Pan przygotowuje do startów, ile km. dziennie Pan pokonuje? Kolarstwo wymaga długich treningów. Dłuższych, im dłuższe są wyścigi, do których się przygotowuje. Ja niestety nie mogę poświęcić tyle czasu ile powinienem ze względu na pracę. Mieszkam sam i sam muszę się utrzymać. Treningi zaczynam w zimę na trenażerze w domu. Jak śnieg zniknie, to można przenieść się na szosę. W czasie sezonu bardzo często startuję w maratonach rowerowych, a w ciągu tygodnia jeżdżę do pracy rowerem 30km/dzień. Jak mam więcej wolnego czasu, to staram się robić całodzienne treningi, aby przyzwyczaić się do tego co mnie czeka na wyścigu 24h. - Wiem, że urodził się Pan w Suwałkach, natomiast trenuje w Treku Gdynia. Czy odwiedza Pan rodzinne strony? W Trójmieście mieszkam już prawie 4 lata. W rodzinnym mieście mam rodziców, ale i wielu przyjaciół, więc mam do kogo jeździć. Suwałki odwiedzam przynajmniej 2 razy w roku. Przygotowując się do MŚ w Kanadzie, Suwałki były moim celem treningów. 2 razy zrobiłem trening z Elbląga do Suwałk. Pierwszy raz pojechałem z kolegą, kiedy to przez 3 dni zrobiliśmy 660km. Drugi raz miałem bardzo ograniczony czas i byłem sam - 2 dni/580km - Proszę powiedzieć o najbliższych planach, jeśli chodzi o karierę zawodniczą jak i życie prywatne. Co z wakacjami? Do końca sezonu zostały jeszcze 3 miesiące. W tym czasie wystartuję jeszcze w kilku maratonach w Polsce. W następnym sezonie chciałbym znowu stanąć na starcie MŚ Solo 24, ale to zależy od sponsorów, bez których ciężko jest wybrać się na takie zawody. Moje życie prywatne poza rowerem, to praca. Niestety trudno wygospodarować wolny czas na inne rozrywki. Moje wakacje? Właśnie się skończyły, wraz z powrotem z Kanady... rozmawiał: Mariusz Interewicz, suwalki.info
![]() adres tego artykułu: http://www.suwalki.info/articles.php?id=101 |